Mamy prąd :)
Od tygodnia mamy własny prąd, jak na razie wszystko działa, żarówki świecą, zmywarka myje, pralka pierze, piekarnik piecze, lodówka chłodzi, i mógłbym tak jeszcze długo:) Uczucie jest super, choć jeszcze nie mieszkamy, czekamy na montaż schodów, ale chyba nie wytrzymam i jutro przewiozę łóżka:)
Nasz licznik:
Na całym dole mamy takie kinkiety, 3 pojedyńcze, nad kuchnią 3 podwójne , na środku 1 poczwórny, w korytarzu potrójnny, jest fajnie jasno, tylko kilka żarówek z allegro lekko sobie mryga....muszę chyba je zareklamować
a to w pokoju na dole, bardzo fajnie świecą , a wyglądają jeszcze lepiej:)
A to w sypialni, fajny klosz z castoramy za 119 zł z żarówkami led w komplecie(te przynajmniej nie mrugają )
Do góry w łazience nad lustrem założyłem takie lampeczki led jedyny minus to to że nie da się wymienić żródła świtła, bo ledy wbudowane są na stałe .
Gracjan też się doczekał na jasność:)
No i lodówka też ładnie świeci....
i piekarnik....
Ciekawe tylko jaki przyjdzie pierwszy rachunek hehe, ale nie zmienia to faktu, że prąd Nas tak cieszy jak gdybyśmy go wczesniej nie mieli :)
Komentarze